Z okazji Dnia Dziecka, wśród licznych atrakcji, jakie przygotowało przedszkole, był wyjazd do Zamościa, do ZOO. Tego dnia nie obyło się bez parasoli. Wycieraczki autokaru nie nadążały przecierać szyb. Do Zamościa wjechaliśmy w strugach deszczu. Na szczęście były chwile , kedy słońce dosłownie prażyło w plecy. Przedszkolaki były przygotowane na taką pogodową szachownicę. Raźno maszerowały wzdłuz ogrodzeń dla zwierząt, co chwile wydając z siebie okrzyki zachwytu. Było na co popatrzeć, gdyz zwierzęta w okresie godowym popisywały się przed wybrankami: paw z rozpostarym ogonem tańczył na środku klatki; czapla rozwinęła skrzydla, pozując do zdjęcia; małpki różnego gatunku przyglądały sie dzieciom, robiąc śmieszne minki; dzike kocury wskakiwały na szybę, która bezpiecznie oddzielała ich od zwiedzajacych, okazując całą swoją potęgę, moc i piękno. Największą popularnością cieszyła się pantera, skacząc na półki, prężąc się i łasząc o szybę. Dzieci mogły wyhasać się na placu zabaw, który jest wyłozony bezpiecznym, sprężystym podłożem, o czym przekonała się Weronika zeskakując z drabinek. Na szczęście skończyło się na strachu. Pełni wrażeń i pamiątkowych zdjęć dotarliśmy do przedszkola na godzinę 15-tą. Dzieci były solidnie zmęczone, ale w równym stopniu szczęśliwe.