Społeczność
Miejsce na to, by zainspirować. Siebie i innych. Wieści z życia przedszkoli, konkursy, odpowiedzi na nurtujące Was pytania.
Bajka terapeutyczna dla dzieci "Mała iskierka"
Wpis został sprawdzony przez moderatora
Bajka skierowana jest dla dzieci w wieku przedszkolnym, która mówi o wartościach i o tym, co w życiu jest naprawdę ważne.
Bajka terapeutyczna pt. "Mała iskierka"
W mieście było upalne i gorące lato, mimo że dopiero zaczął się czerwiec. Filipek nie bardzo chciał już chodzić do przedszkola, ponieważ myślał o nadchodzących wakacjach. W tym roku rodzice zaplanowali podróż nad polskie morze. Bałtyk. Słońce, plaża, leżak lub koc i obowiązkowo… piłka plażowa i foremki do robienia babek z piasku. Lato w tym roku zapowiadało się dla Filipa znakomicie i wyśmienicie, niczym podwójne lody czekoladowe z bitą śmietaną. Nadszedł wtorek. Mama zaprowadziła Filipka do przedszkola. Chłopiec w przerwie między śniadaniem a zajęciami zdążył opowiedzieć kolegom o wakacyjnym wyjeździe. Gdy wszyscy usiedli na dywanie po posiłku, pani Ula powiedziała:
- Kochani, opowiedzcie mi o swoich wakacyjnych planach, czy gdzieś wyjeżdżacie z rodzicami, a może zostajecie w mieście?
- Ja jadę z rodzicami, dziadkami i siostrą w góry- powiedziała Zosia.
- A ja do Grecji- pochwalił się Wojtuś.
- Moi rodzice mają domek nad jeziorem i tam spędzamy wakacje- odrzekł Krzyś.
- A ja pojadę z rodzicami nad morze- odparł Filip.
- Widzę, że macie bardzo ciekawe wakacyjne plany, mam nadzieję, że dobrze wypoczniecie w wakacje, bo od września czeka nas sporo pracy- powiedziała pani Ula.
W przedszkolu minął dzień. Po Filipa przyszedł tata, co bardzo zdziwiło ciekawego świata rezolutnego chłopca.
- Tato, a dlaczego przyszedłeś ty, a nie mama? Mama mnie miała odebrać, to trochę dziwne- zastanawiał się głośno chłopiec.
- Tak, wiem synku, ale mamusia źle się poczuła. Gdy wrócimy do domu, wszystko Ci wyjaśnimy z mamą- obiecał tata.
- No, dobrze tato, niech Ci będzie.
Przedszkole znajdowało się niedaleko domu Filipa, więc droga do domu nie zajęła dużo czasu. Tata otworzył drzwi, a Filip się zdziwił, kiedy zobaczył mamę leżącą na kanapie.
- Mamo, a dlaczego tak wcześnie idziesz spać?- zapytał chłopiec.
- Wiesz, syneczku, położyłam się, bo byłam dzisiaj u lekarza i pan doktor kazał mi dużo odpoczywać.- spokojnie odpowiedziała mama.
- Ale, mamo, co Ci jest, jesteś chora, nie lubię jak jesteś chora mamusiu!- przestraszył się Filip.
- Filipku, mamusia nie jest chora, tylko źle się czuje- wytłumaczył sytuację tata.
- Kochanie, właściwie ja razem z tatą chcemy Ci powiedzieć o czymś bardzo ważnym.
- Co się stało?- przestraszyło się dziecko.
- W naszej rodzinie pojawi się nowy członek.
- Hurra, kupicie mi wymarzonego psa- ucieszył się Filip.
- Nie, kochanie, ja i mama będziemy mieć dzidziusia, a ty braciszka lub siostrzyczkę.
- Filipku, za dwa tygodnie mieliśmy pojechać nad morze, ale niestety będziemy musieli przełożyć nasz wakacyjny wyjazd, ponieważ pan doktor powiedział, że nie mogę się teraz przemęczać.- wytłumaczyła mama.
- Ale jak to przełożyć? Ja chcę jechać teraz, już powiedziałem o tym kolegom, a teraz wyjdę na kłamcę! Nie chcę tej siostry, ani brata, oni wszystko popsuli!- zdenerwowany Filip wyszedł do swojego pokoju. Chłopiec nie był zadowolony, że nie pojedzie nad morze lepić babek, kąpać się, skakać po falach, ani jeść pysznych gofrów z bitą śmietaną rzecz jasna. Był rozczarowany i zły na rodziców, że nigdzie nie pojadą. Chciało mu się płakać, dlatego położył się na łóżko, przytulił swoją ulubioną pluszową poduszkę i cichutko chlipał. Po chwili do pokoju Filipa weszli rodzice.
- Dlaczego płaczesz synku?- zmartwiła się mama.
- Bo, bo, my nigdzie nie jedziemy, a ja tak bardzo chciałem- rozpłakał się na dobre Filip.
- Kochanie, obiecujemy z mamą, że pojedziemy, jak mama poczuje się trochę lepiej.
- Ale my nie jedziemy, przez tego dzidziusia, którego mama ma teraz w brzuchu- zdenerwował się Filipek.
- Przecież chciałeś mieć rodzeństwo- przypomniała mama.
- No, tak, ale przez to nie wyjedziemy.
- Wyjedziemy, tylko trochę później. Chciałbyś zobaczyć wodę, morze, prawda?
- Tak, mamo.- odparł chłopiec.
- To wyobraź sobie, że nasza rodzina to ogień. Ja i tata jesteśmy dwiema dużymi iskrami, ty jesteś iskierką, a teraz na świecie i w naszym domku pojawi się kolejna mała iskierka do kompletu. Ja i tata bardzo się cieszymy, że dołączy do naszej drużyny. A ty?
- Ja też się cieszę mamo. Przepraszam za moje słowa, ale byłem zły.
- Doskonale Cię rozumiemy synku, ale teraz wszystko się zmieni, będziesz młodszym bratem.
- W sumie, pasuje mi to, bo zawsze chciałem mieć młodsze rodzeństwo.
- No, widzisz, jednak nie jest aż tak źle, a pan doktor powiedział mi, że jak następnym razem do niego przyjdę i wszystko będzie w porządku, to będziemy mogli wyjechać.
- Mamo, nie martw się, ja i tata we wszystkim Ci pomożemy, nie jestem już zły. Połóż się mamusiu i odpocznij sobie.
- Cieszę się, że tak wszystko rozumiesz synku. Będziesz bratem na medal.- ucieszyła się mama.
Tata zrobił mamie ciepłą herbatkę z cytryną, Filip podał koc i zrozumiał, że nie warto gniewać się na bliskich i myśleć tylko o sobie. Wiedział już, że wkrótce w życiu całej rodziny pojawi się Ktoś. Mała iskierka. Całkiem nowa, którą Filip na pewno polubi i nauczy grać w szachy i robić inne ciekawe rzeczy. Rola starszego brata do czegoś zobowiązuje. Rodzina, w której są iskierki i iskry, które je bardzo kochają tworzy ognisko, które będzie się palić bardzo długo i nie da się go ugasić, bo jest to przyjazne ognisko domowego, rodzinnego ciepła.
Dagmara Zosiuk
Zobacz wszystkie wpisy
od Dagmara Zosiuk
Wyślij wiadomość
do Dagmara Zosiuk
Kartka z kalendarza
Wiemy jak cenny jest Twój czas, dlatego co miesiąc otrzymujesz od nas komplet gotowych materiałów, które pomogą Ci przygotowywać się do zajęć – szybko, łatwo i przyjemnie!
bliżej MAX nowość
Nieograniczony dostęp do scenariuszy, filmów oraz piosenek. Bliżej MAX łączy wszystkie nasze usługi w jeden wygodny i tani abonament! Subskrybując bliżej MAX, otrzymujesz także 10 pobrań, które możesz użyć do dowolnych pomocy dydaktycznych ze strony www.blizejprzedszkola.pl