Fragment artykułu:
Żyjemy w czasach zniewolenia cywilizacyjnego. Brak poszanowania drugiego człowieka, szacunku wobec Matki Ziemi, plaga toksyn, wszechpotężne manipulujące mass media, nastawienie na szybką, „plastikową” przyjemność i konsumpcję „instant” są na porządku dziennym. Ważne jest zatem, aby już od najmłodszych lat budować u dzieci mocny ekokręgosłup, dzięki któremu dbałość o siebie, innych i przyrodę będą tak oczywiste jak podniesienie z ziemi kromki chleba.
Bez względu na to, czy ma się 5, 25 czy 55 lat, można żyć w zgodzie ze środowiskiem lub przynajmniej podejmować takie próby. Edukacja ekologiczna ma szerokie grono odbiorców. Już najmłodsze dzieci są bystrymi obserwatorami społecznych zachowań, a w konsekwencji stają się albo naśladowcami, albo bezlitosnymi krytykami. Jeżeli dorośli są dla dziecka wiarygodni, będzie ono kopiowało ich zachowanie. Świadomość i profilaktyka są w tym procesie bardzo ważne. Przedszkole potrafi odpowiednio przygotować młode pokolenie do mądrych wyborów.
Stanowczo mówię „nie” modzie na ekologię. Moda przemija, zmieniają się towarzyszące danemu trendowi wytyczne, punkt widzenia, gadżety, detale. W dzisiejszych czasach ekologia to nie trend, to świadomość, możliwość wyboru. To przesłanka, że „chce mi się chcieć” żyć w zgodzie ze sobą, z innymi, z przyrodą; szanować siebie, aby móc szanować innych, troszczyć się o nich, pamiętać, zapobiegać. Dziś ekologia to filozofia życia. Dziecko musi wiedzieć, że zanieczyszczenia spowodowane przez człowieka i jego bezrozumną lub grabieżczą działalność są szkodliwe i niebezpieczne dla żywych organizmów.

Z dalszej części artykułu dowiemy się:
- co to znaczy być ekodzieciakiem;
- jak brzmieć powinien dekalog małego ekologa;
- jakie praktyczne działania podejmować z dziećmi w przedszkolu tak, aby ekologia stała się częścią ich życia.

Artykułowi towarzyszy:
- ekologiczny kalendarz przedszkolaka w którym zawarto daty wszystkich obchodzonych na świecie ekologicznych świąt.

Objętość artykułu: 3 strony.