Społeczność
Miejsce na to, by zainspirować. Siebie i innych. Wieści z życia przedszkoli, konkursy, odpowiedzi na nurtujące Was pytania.
Przedszkolne wojaże
Wpis został sprawdzony przez moderatora
Wyjazdy na „ zielone przedszkola” pozwalają dzieciom nie tylko poznać swój kraj, ale przede wszystkim uczą samodzielności, odwagi czy pewności siebie . Jest to też wyjątkowa i niezapomniana przygoda dla wszystkich dzieci i pań.
Dzieci z Przedszkola Nr.5 w Krakowie wybrały się w kwietniu na swój pierwszy , niezapomniany obfitujący w wiele niespodzianek czterodniowy wyjazd. Pierwszy dzień podróży mieliśmy spędzić w Rabce, dwa następne dni w Białce Tatrzańskiej, czwarty i ostatni , to zwiedzanie stolicy Tatr – Zakopanego. Rabka, to wyjątkowe miasto, miasto, które oferuje dzieciom wiele rozrywek i atrakcji. Jedną z nich jest Muzeum Kolejnictwa w Chabówce. Dzieci z wielkim zainteresowaniem oglądały zabytkowe pociągi i słuchały opowieści pani przewodnik. Dużo radości sprawiło też zwiedzanie pociągu od środka. Okazało się, że wielu z nich pierwszy raz siedziało w pociągu.
W Rabce postanowiliśmy też odwiedzić pana garncarza, który zademonstrował dzieciom sposób powstawania glinianych przedmiotów na kole garncarskim, opowiedział , do czego te przedmioty służą oraz w jaki sposób się je zdobi. Każdy otrzymał na pamiątkę dzbanuszek, który później mieliśmy sami malować.
Po takich wrażeniach udaliśmy się na pyszny obiad, a po obiedzie na spacer po Rabce. Przechodziliśmy obok Rabkolandu, ale niestety do środka nie mogliśmy wejść ponieważ trwała przerwa na konserwacje urządzeń. Późnym popołudniem udaliśmy się do Białki Tatrzańskiej, gdzie zamieszkaliśmy w willi „ Maciejówka” Tam czas spędzaliśmy na różnorodnych zabawach i wyprawach. Poszliśmy do bacówki, gdzie oglądaliśmy sposób wyrobu serka „ oscypek” oraz na spotkaniu z twórczynią ludową, która pokazała dzieciom , w jaki sposób powstają zabawki wykonane z siana. Oczywiście dzieci wspólnie z panią wykonały dla siebie po dwie zabawki. Największe powodzenie miały wiewiórki oraz zajączki, ale też powstały ptaszki, myszki czy serduszka. Dzieci same decydowały , co chcą zrobić.
Wieczorem wybraliśmy się do szałasu, w którym było palenisko i tam przy ognisku, pieczeniu kiełbasek oraz przy wesołych piosenkach i zabawach z chustą, wspaniale upłynął nam czas. Następnego dnia wybraliśmy się na zwiedzanie okolicy. Mimo, że było troszeczkę chłodno, wszystkich zachwycił wspaniały widok na domy góralskie i nasze góry - Tatry. Zmęczeni wróciliśmy do pensjonatu, gdzie czekała na nas kolejna niespodzianka -malowanie na szkle . Dzieciom bardzo spodobała się nowa technika i z wielkim zaangażowaniem wykonywali swoją prace.
Jednak największa niespodzianka była dopiero przed nimi. Nauka, samodzielny wypiek pizzy oraz degustacja. Oczywiście zaczęliśmy od dokładnego umycia rąk. Każde dziecko otrzymało kawałek ciasta, które najpierw posmarowało specjalnym sosem, a następnie wybierało swoje ulubione dodatki i układało na pizzy. Gotowe ciasta pani zabrała do pieczenia i po około 20 min. zaczęła się degustacja. Było pyyyszne.
Wieczorem dyskoteka. I dziewczynki i chłopcy przywieźli sobie na te okazje specjalne stroje. Było bardzo elegancko. Bawiliśmy się dosyć długo i bardzo wesoło. W wolnych chwilach wszystkie dzieci rysowały kronikę , w której umieszczały wszystkie ważne wydarzenia z wyjazdu. Pięknie też pomalowały gliniane dzbanuszki, które w pierwszym dniu otrzymały od pana garncarza.
Ostatni dzień wyjazdu, to wyprawa do Zakopanego. Pogoda w dalszym stopniu nie dopisywała, dlatego zamiast wyjeżdżać na Gubałówke, wybraliśmy się do Muzeum Tatrzańskiego. Tam oglądaliśmy film o zwierzętach żyjących w górach oraz samodzielnie robiliśmy masło. Nie wiedzieliśmy, że do robienia masła trzeba bardzo dużo siły, ale opłacało się, bo chleb z masłem smakował wszystkim wybornie.
W południe udaliśmy się wszyscy do pobliskiej restauracji na obiad , a potem, potem, zmęczeni, ale szczęśliwi wyruszyliśmy w podróż do domu. Przed wyjściem z autokaru wszystkie dzieci otrzymały od pań prezenty. Dziewczynki dostały korale góralskie i bransoletkę , maskotkę – owieczkę , oscypka oraz słodycze, chłopcy ciupagę góralską z wyrzeźbionym imieniem i podobnie jak dziewczynki maskotkę , oscypka i słodycze. Taka niespodzianka sprawiła im wielką przyjemność.
Wiemy, że dzieci wróciły bardzo zadowolone, bo już dopytują się, kiedy znowu pojedziemy na „ Zielone Przedszkole”.
Lucyna Opido
Nauczycielka Samorządowego Przedszkola Nr 5 W Krakowie
Zobacz wszystkie wpisy
od Lucyna Opido
Wyślij wiadomość
do Lucyna Opido
Kartka z kalendarza
Wiemy jak cenny jest Twój czas, dlatego co miesiąc otrzymujesz od nas komplet gotowych materiałów, które pomogą Ci przygotowywać się do zajęć – szybko, łatwo i przyjemnie!
bliżej MAX nowość
Nieograniczony dostęp do scenariuszy, filmów oraz piosenek. Bliżej MAX łączy wszystkie nasze usługi w jeden wygodny i tani abonament! Subskrybując bliżej MAX, otrzymujesz także 10 pobrań, które możesz użyć do dowolnych pomocy dydaktycznych ze strony www.blizejprzedszkola.pl