6 grudnia jak co dzień, w każdej przedszkolnej grupie Miejskiego Przedszkola nr 14 w Płocku życie toczyło się swoim torem. Śniadanie, mycie zębów, zajęcia, zabawy. Do czasu, gdy... Za drzwiami kolejnych grup rozlegał się głośny dźwięk dzwonka. Wtedy wszystko, cokolwiek by się nie działo, przestawało być ważne. Uwaga dzieci, i tych małych jeszcze i tych już starszych, skupiała się na tym dźwięku. Po nim słychać było głośne pukanie i zanim dzieci zdążyły zareagować, w drzwiach pojawiał się starszy pan z siwą brodą i w długim czerwonym płaszczu. Na mikołajki Mikołaj odwiedził kolejno wszystkie grupy. Z uśmiechem witał dzieci, rozmawiał i zapraszał je po słodkie upominki. A przedszkolaki, zadziwione tą niecodzienną wizytą, zapewniały o swojej grzeczności i dziękowały gościowi za prezent. I zanim zdążyły dośpiewać piosenkę, Mikołaj już machał im ręką na pożegnanie, bo... Przecież jeszcze tak wiele dzieci czeka na jego spotkanie...