Ale się ostatnio u nas w przedszkolu działo!

Zamieszanie, próby, recytacje, tańce, pełno instrumentów. Przedszkolaki z wypiekami, panie z kartkami, każdy coś ćwiczył. Po co tyle zamieszania" Sprawa rozwiązała sie 28 pa"dziernika po południu.

Nagle zaczęły schodzić się tłumy odświętnie ubranych przedszkolaków z grupy Jeżyki, Krasnale i Słoneczka, ich rodziców i bliskich. W holu przedszkola zapanowała cisza i sześciolatki pełną piersią zaśpiewały na powitanie piosenkę "ABC sześciolatka". Piosenkę dzieci znały naprawdę świetnie, gdyż uczyły się jej także na zajęciach związanych z prawami dziecka na świecie. Następnie przedszkolaki parami wypowiadały wyuczone kwestie traktujące o tym, że już naprawdę mogą zostać starszakami! Dzieci zaprezentowały taniec " Czy zatańczysz razem ze mną"", gdzie mogliśmy zauważyć spontaniczność dzieci - klaskały i tupały ile sił, tak głośno jak śpiewały.

Jednakże największe wrażenie sprawiła na wszystkich instrumentalizacja "Marsza tureckiego".Talerze, tamburyna i pałeczki z werwą grały do muzyki Bethovena. Oczywiście, pod czujnym okiem pani Gabrysi, naszej specjalistki od rytmiki, która dyrygowała małą orkiestrą. Wykonanie spotkało się z olbrzymim aplauzem, dostaliśmy gromkie brawa.

W końcu nastąpił najważniejszy dla wszystkich moment - Pasowanie... Wszystkie przedszkolaki z dumą wypowiadały słowo "ślubuję", w odpowiedzi na pytania pani dyrektor. O tym, jak głęboko do serca wzięły sobie powagę uroczystości nasze starszaki, świadczyły ich skupione miny, cisza panująca podczas pasowania. Każde z dzieci zostało pasowane specjalnym ołówkiem i otrzymało z rąk wychowawczyni pamiątkowy dyplom. Uroczystość spotkała sie z ciepłym przyjęciem przez zaproszonych gości, którzy przelali swoje wrażenia na papier:"WIELKIE PODZIĘKOWANIE całemu zespołowi nauczycielek, które przygotowały dzieci w wieku 6-lat do Uroczystego "lubowania i nadania tytułu STARSZAKA. Dzieci były bardzo wzruszone swoimi występami taneczno-wokalno-recytatorskimi i samym przyjęciem wspólnie z Rodzicami, Dziadkami i Opiekunami. WIELKIE PODZIĘKOWANIA - BóG ZAPŁAĆ wszystkim." - napisał dziadek Łukasza.

Następnie dzieci razem z bliskimi usiadły do pięknie zastawionych stołów, gdzie królowały pyszne ciasta, w wielu wypadkach pieczone z aktywnym udziałem dzieci, które teraz opowiadały chętnym słuchaczom, jak pomagały przy pieczeniu. Słodkości dla małych brzuszków, rozmowy, bliski kontakt dzieci z najbliższymi sprawiły, że atmosfera spotkania  była miła, ciepła, rodzinna... Tak jak w domu, podczas ważnych uroczystości.