Akademia Edukacji posiada AKREDYTACJĘ Małopolskiego Kuratora Oświaty

Zobacz nas


  • Strony www dla przedszkoli Nasze strony to gotowe rozwiązanie. Dostajesz od nas wszystko co potrzebujesz do prowadzenia strony www przedszkola.

Społeczność

Miejsce na to, by zainspirować. Siebie i innych. Wieści z życia przedszkoli, konkursy, odpowiedzi na nurtujące Was pytania.

Moje szczęście jest we mnie


Wydarzenie dodał(a) Dagmara Pietrzycka-Rejowicz
ponad 10 lat temu, wyświetleń 962


Wpis został sprawdzony przez moderatora

 

 


„SZCZĘŚCIE” – bajka gruzińska

 

Było nie było, w bajkach wszystko się zdarzyć może... Mieszkał w górzystym kraju za wielkim i czarnym morzem pewien gospodarz, właściciel stad bydła i owiec. Był uczciwy, pracowity, trzeźwy, nigdy i nikomu nie wyrządzał krzywdy. Owce i cielaki mnożyły mu się co roku po wielokroć ? ni głód, ni choroby ich nie trapiły. Wszystkie stada pasły się w górach i na łąkach bez nadzoru i ani zwierzęta im nie szkodziły, ani żaden człowiek, ponieważ u owego gospodarza nie było wrogów. W tym samym kraju mieszkał też pewien darmozjad i okropny leniuch. Niczego nie robił i nawet nie chciało mu się wstawać. Inni pracowali a on tylko z boku na bok się przewalał narzekając na los i biedę, która go trapiła.

Pewnego razu spotkał go zamożny gospodarz i powitał:

– Jak się masz przyjacielu?

– Ach, co to za życie – zajęczał leniwy biedak – ledwie żyję z głodu.

– Chodź do mnie – powiedział właściciel stad – popracujesz u mnie rok, pomożesz mi w gospodarce i przy zbiorze winogron, to dam ci parę dobrych byków. Zaorzesz, zasiejesz i syty będziesz.

Podumał próżniak – ot, trzeba by pracować dla niego, wysilać się za parę byków. Lepiej pójdę sobie na pastwiska i zabiorę co tylko zechcę. Przecież pasą się bez pilnowania, więc kto mi przeszkodzi?

Tak jak pomyślał, tak i zrobił. Poszedł w góry na pastwisko. Patrzy, a tu stado rozeszło się po całym pastwisku a pastucha żadnego nigdzie nie widać. Widząc to bogactwo aż go ścisnęło serce z zazdrości.

Podszedł bliżej niegodziwiec i gdy był już bardzo blisko, rozległo się nagle jakby delikatne dzwonienie. Na ten dźwięk wszystkie krowy, byki i owce na pastwisku podniosły głowy i pobiegły w jedno miejsce zbijając się w stado. Podszedł zaciekawiony także i ów leniuch nad leniuchy. Pośrodku stada stał malutki człowieczek a wokół niego krowy i owce łaszące się do niego. A to któraś go liźnie po twarzy, a to druga po rękach – on się im odwzajemnia gładząc po łbach i sierści. Zwierzęta ufnie patrzą na niego i podstawiają głowy do głaskania.

Zdziwił się niezmiernie próżniak i pyta:

– Kto ty? Co za dziwadło – skąd się nagle tutaj wziąłeś? Przecież przed chwilą nikogo tutaj nie było.

– Jestem Szczęściem właściciela tego stada – odpowiedział malutki człowieczek – tylko ja strzegę jego zwierząt i nikomu nie daję ich skrzywdzić czy ukraść.

– A gdzie jest moje Szczęście? – spytał leniwy biedak.

– Twoje Szczęście jest na takiej a takiej górze i za takim a takim krzakiem – odpowiedział człowieczek.

– A znajdę swoje Szczęście jeśli tam pójdę na tę górę i za ten krzak?

– A czemu miałbyś go nie znaleźć? Jak pójdziesz to znajdziesz – odpowiedziało Szczęście właściciela wielkiego stada.

Poszedł darmozjad przed siebie. Szedł i szedł, zmęczył się mocno, ale brnął dalej aż dotarł do owej góry. Patrzy wokół i patrzy, szuka i szuka a szczęścia swojego nigdzie nie znajduje. Zmęczony i rozczarowany położył się pod drzewem i zasnął pełen żalu. Przespał się przyzwoicie i obudził, gdy słońce już zachodziło. Nagle usłyszał, że ktoś głośno i przeraźliwie wzdycha i jęczy. Wstał i rozejrzał się. Pod kolczastym krzakiem tarniny leżał strasznie wychudzony, wręcz sama skóra i kości, człowieczek, który to niemiłosiernie jęczał i “ochał”.

– Kto ty? Co za dziwadło? I czemu ty tak się tutaj tarzasz? – spytał leniuch.

– Jestem twoim Szczęściem – odpowiedział jęczący człowieczek.

– Ach ty próżniaku! – rozzłościł się leniuch – jakie ty moje szczęście, skoro tylko leżysz i walasz się tu po ziemi. Ja z głodu umieram, a ty sobie tutaj leżysz i wcale o mnie nie myślisz.

– Ty leżysz lub śpisz i ja leżę lub śpię. Ty siedzisz bezczynnie, a ja tym bardziej – odpowiedziało mu na to jego Szczęście. – Wstań, rusz ręką, potrudź się trochę, popracuj, to i ja ciebie wspomogę – a wtedy i radość, i dostatek przyjdą.

 

Poszedł biedak myśląc o tym, co mu jego szczęście powiedziało, zakasał rękawy, wziął się za robotę. Nie szczędził sił a i praca zaczęła go radować. Po jakimś czasie wydobył się z biedy i stanął na nogi. Potem ożenił się, założył rodzinę i żył wesoło pamiętając o tym, że sam odpowiada za to jakie będzie jego szczęście.

 


Zobacz wszystkie wpisy
od Dagmara Pietrzycka-Rejowicz



Wyślij wiadomość
do Dagmara Pietrzycka-Rejowicz

Kartka z kalendarza


Wiemy jak cenny jest Twój czas, dlatego co miesiąc otrzymujesz od nas komplet gotowych materiałów, które pomogą Ci przygotowywać się do zajęć – szybko, łatwo i przyjemnie!

bliżej MAX nowość

Nieograniczony dostęp do scenariuszy, filmów oraz piosenek. Bliżej MAX łączy wszystkie nasze usługi w jeden wygodny i tani abonament! Subskrybując bliżej MAX, otrzymujesz także 10 pobrań, które możesz użyć do dowolnych pomocy dydaktycznych ze strony www.blizejprzedszkola.pl 


Komentarze

Wyślij wiadomość do Dagmara Pietrzycka-Rejowicz

Bądź jeszcze BLIŻEJ

Zapisując się na nasz newsletter otrzymasz na swoją skrzynkę mailową pomysły i inspiracje na zajęcia z przedszkolakami oraz informacje o nowych publikacjach, szkoleniach, a także… wyjątkowych promocjach!
Zapisz się!
16. edycja FORUM | Kraków | 25-26 kwietnia 2024 zapisz się