Społeczność
Miejsce na to, by zainspirować. Siebie i innych. Wieści z życia przedszkoli, konkursy, odpowiedzi na nurtujące Was pytania.
W smerfnym lesie
Wpis został sprawdzony przez moderatora
„Dawno temu, a może całkiem niedawno, bardzo daleko, a może zupełnie blisko, leży tajemnicza wioska …”, w której mieszkają niebieskie istoty zwane Smerfami.
W ten właśnie sposób, za pomocą bajki i naszej wyobraźni przenieśliśmy się do lasu, po którym poruszają się Smerfy. To maleńkie, sympatyczne „stworki” o niebieskiej barwie skóry. Aby ich nie „spłoszyć” przebraliśmy się w niebieskie ubrania, a niektórzy pomalowali sobie twarze na smerfny kolor.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy od poszukiwania smerfnych zabawek. Gdy znaleźliśmy Smerfetkę i Ważniaka wsiedliśmy do maleńkiej, smerfnej ciuchci i wyruszyliśmy w głąb lasu. Po kilku minutach dotarliśmy na miejsce, gdzie powitał nas Smerf Łasuch, który przygotował pyszne jabłka, ale trzeba było się trochę „napocić”, aby je zjeść, bo zawiesił owoce na sznurkach. Jednak naszym największym „żarłokom” udało się wykonać to zadanie. Smerf Malarz poprosił nas abyśmy pomogli mu złożyć namalowane obrazy, pocięte przez Smerfa Zgrywusa. Razem ze Smerfem Harmoniuszem zatańczyliśmy do muzyki pt. „Dance little bird”. Papa Smerf przygotował nam zagadki opisowe i słuchowe, po których rozpoznawaliśmy mieszkańców smerfnego lasu. Smerf Osiłek zaprosił nas do konkurencji sportowych. Sapiąc z wysiłku najpierw przeciągaliśmy, a potem skakaliśmy przez linę. Następnie wraz z innymi Smerfami zatańczyliśmy „Taniec z krzesełkami”, „Taniec na papierze”, i „Taniec z niebieskimi balonami”. Smerf Muzyk napisał specjalnie dla nas utwór, który musieliśmy zaśpiewać i zagrać na różnych śmiesznych instrumentach.W domku Smerfusia obejrzeliśmy niebieskie zabawki, a Smerf Architekt skonstruował nam tratwę, na której pływaliśmy po niebieskiej rzece. Oczywiście nie ominęły nas chwile grozy podczas spotkania oko w oko z Gargamelem. Na szczęście udało się nam wymknąć z jego „łap”. Po powrocie do przedszkola próbowaliśmy zabarwić wodę na kolor niebieski i sprawdziliśmy co pływa, a co niej tonie. To była bardzo wyczerpująca podróż. Czuliśmy pragnienie, a w brzuchu burczało nam okropnie. Pani Danusia pomyślała o nas, upiekła gofry i posmarowała je dżemem z niebieskich smerfojagód. Ależ nam smakowały! Pyszota! Po krótkim odpoczynku postanowiliśmy pomalować kolorowanki z naszymi ulubionymi Smerfami.
Z pewnością na długo zapamiętamy tę wycieczkę, a kolor niebieski będzie się nam kojarzył z tymi sympatycznymi istotami.
Zobacz wszystkie wpisy
od Jolanta Andruszkiewicz
Wyślij wiadomość
do Jolanta Andruszkiewicz
Kartka z kalendarza
Wiemy jak cenny jest Twój czas, dlatego co miesiąc otrzymujesz od nas komplet gotowych materiałów, które pomogą Ci przygotowywać się do zajęć – szybko, łatwo i przyjemnie!
bliżej MAX nowość
Nieograniczony dostęp do scenariuszy, filmów oraz piosenek. Bliżej MAX łączy wszystkie nasze usługi w jeden wygodny i tani abonament! Subskrybując bliżej MAX, otrzymujesz także 10 pobrań, które możesz użyć do dowolnych pomocy dydaktycznych ze strony www.blizejprzedszkola.pl